Rick i Morty Wiki
(Dodano nową stronę „{{Cytaty tekst|Beth Smith}} <tabber> SEZON 1= {{Moduł|„Pilot”| * '''Jerry''' – Dobra, z całym szacunkiem, Rick. Eee... Co ja w ogóle mówię? Jaki szacunek...”)
 
Nie podano opisu zmian
Linia 4: Linia 4:
 
{{Moduł|„[[Pilot]]”|
 
{{Moduł|„[[Pilot]]”|
 
* '''Jerry''' – Dobra, z całym szacunkiem, Rick. Eee... Co ja w ogóle mówię? Jaki szacunek? Jak mój syn ma zdać do następnej klasy, skoro ciągle wciągasz go w te swoje przeintelektualizowane, pseudonaukowe bzdury?!
 
* '''Jerry''' – Dobra, z całym szacunkiem, Rick. Eee... Co ja w ogóle mówię? Jaki szacunek? Jak mój syn ma zdać do następnej klasy, skoro ciągle wciągasz go w te swoje przeintelektualizowane, pseudonaukowe bzdury?!
* '''Rick''' – Słuchaj, Jerry. Ja-ja-ja nie chcę przekraczać żadnych granic czy coś. To twój dom. Twój świat. Jesteś prawdziwym Juliuszem Cezarem, ale powiem ci, co myślę na temat szkoły, Jerry. To strata czasu. Kupa biegających ludzi bez celu i zderzających się ze sobą. Ko-ko-koleś z przodu pyta, ile jest dwa plus dwa, a ludzie z tyłu odpowiadają „cztery”. Po-po-potem dzwoni dzwonek, dają ci kartonik mleka i kartkę papieru i mówią ci, że możesz iść kupę czy coś. To nie jest miejsce dla mądrych, Jerry. Ja wiem, że to nie jest popularna opinia, ale tak właśnie myślę.
+
* '''Rick''' – Słuchaj, Jerry. Ja-ja-ja nie chcę przekraczać żadnych granic czy coś. To twój dom. Twój świat. Jesteś prawdziwym Juliuszem Cezarem, ale powiem ci, co myślę na temat szkoły, Jerry. To strata czasu. Kupa biegających ludzi bez celu i zderzających się ze sobą. Ko-ko-koleś z przodu pyta: „Ile jest dwa plus dwa?”, a ludzie z tyłu odpowiadają „cztery”. Po-po-potem dzwoni dzwonek, dają ci kartonik mleka i kartkę papieru i mówią ci, że możesz iść kupę czy coś. To nie jest miejsce dla mądrych, Jerry. Ja wiem, że to nie jest popularna opinia, ale tak właśnie myślę.
 
:::— [[Jerry Smith|Jerry]] i [[Rick]] rozmawiają o szkole przy śniadaniu;
 
:::— [[Jerry Smith|Jerry]] i [[Rick]] rozmawiają o szkole przy śniadaniu;
 
----
 
----
Linia 11: Linia 11:
 
----
 
----
 
* '''Jerry''' – Ooo, spójrz, Beth! To twój syn z Albertem Głąbsteinem! [...] Jestem wściekłym ojcem, nie improwizatorem.
 
* '''Jerry''' – Ooo, spójrz, Beth! To twój syn z Albertem Głąbsteinem! [...] Jestem wściekłym ojcem, nie improwizatorem.
:::— [[Jerry Smith|Jerry]] do [[Rick|Ricka]] po rozmowie z dyrektorem Waginą;
+
:::— [[Jerry Smith|Jerry]] do [[Rick|Ricka]] po rozmowie z [[Gienek Wagina|dyrektorem Waginą]];
 
----
 
----
 
* '''Jerry''' – Morty, nie wtrącaj się. To oczywiste, że nie jesteś w stanie sam ocenić takiej sytuacji. [...] Na litość...! Bo ma pewnego rodzaju niepełnosprawność, czy coś. To chciałeś od nas usłyszeć? [...] Cóż, mój synku... Słuchaj, kocham cię Morty, ale obaj wiemy, że nie jesteś taki szybki jak inne dzieci i jeśli chcesz coś znaczyć, to musisz pracować dwa razy bardziej.
 
* '''Jerry''' – Morty, nie wtrącaj się. To oczywiste, że nie jesteś w stanie sam ocenić takiej sytuacji. [...] Na litość...! Bo ma pewnego rodzaju niepełnosprawność, czy coś. To chciałeś od nas usłyszeć? [...] Cóż, mój synku... Słuchaj, kocham cię Morty, ale obaj wiemy, że nie jesteś taki szybki jak inne dzieci i jeśli chcesz coś znaczyć, to musisz pracować dwa razy bardziej.

Wersja z 16:12, 14 lis 2017

Rick and Morty logo Zbiór cytatów
To jest zbiór cytatów. Prosimy o umieszczanie kwestii i dialogów w odpowiednich sekcjach.
Powrót do artykułu

Pilot

  • Jerry – Dobra, z całym szacunkiem, Rick. Eee... Co ja w ogóle mówię? Jaki szacunek? Jak mój syn ma zdać do następnej klasy, skoro ciągle wciągasz go w te swoje przeintelektualizowane, pseudonaukowe bzdury?!
  • Rick – Słuchaj, Jerry. Ja-ja-ja nie chcę przekraczać żadnych granic czy coś. To twój dom. Twój świat. Jesteś prawdziwym Juliuszem Cezarem, ale powiem ci, co myślę na temat szkoły, Jerry. To strata czasu. Kupa biegających ludzi bez celu i zderzających się ze sobą. Ko-ko-koleś z przodu pyta: „Ile jest dwa plus dwa?”, a ludzie z tyłu odpowiadają „cztery”. Po-po-potem dzwoni dzwonek, dają ci kartonik mleka i kartkę papieru i mówią ci, że możesz iść kupę czy coś. To nie jest miejsce dla mądrych, Jerry. Ja wiem, że to nie jest popularna opinia, ale tak właśnie myślę.
Jerry i Rick rozmawiają o szkole przy śniadaniu;

  • Jerry – Rany! A co to leży na podłodze? To jakaś broszurka o świetnie wyglądającym domu opieki! Kochanie, mam pomysł. Co za myśl, by oddać tam tatę? Oddajmy go do domu starców!
Jerry do Beth, gdy operuje końskiego pacjenta;

  • Jerry – Ooo, spójrz, Beth! To twój syn z Albertem Głąbsteinem! [...] Jestem wściekłym ojcem, nie improwizatorem.
Jerry do Ricka po rozmowie z dyrektorem Waginą;

  • Jerry – Morty, nie wtrącaj się. To oczywiste, że nie jesteś w stanie sam ocenić takiej sytuacji. [...] Na litość...! Bo ma pewnego rodzaju niepełnosprawność, czy coś. To chciałeś od nas usłyszeć? [...] Cóż, mój synku... Słuchaj, kocham cię Morty, ale obaj wiemy, że nie jesteś taki szybki jak inne dzieci i jeśli chcesz coś znaczyć, to musisz pracować dwa razy bardziej.
Jerry o rzekomym upośledzeniu swojego syna;

Inteligentny pies

  • Wkrótce – Wkrótce.